poniedziałek, 23 czerwca 2014

IRKUCK - OSTATNIA NOC W ŁÓŻKACH

Ekipa dziś spędziła ostatni dzień w łóżkach, wzięła ostatnią ciepłą kąpiel i już jutro wyruszają w podróż kajakiem. Dostaliśmy kilka słów (może trochę więcej niż kilka :P) o pobycie w Irkucku i parę zdjęć z dotychczasowej podróży:

Zostaliśmy wspaniale ugoszczeni przez Irine i jej córkę Dasze, dzięki czemu poznaliśmy rosyjska kuchnie. Wyśmienita!  Mało tego pomogły nam w zakupach, które zajęły cały dzisiejszy dzień i załatwieniu formalności związanych z przebywaniem w strefie przygranicznej. Zajęło nam prawie dwa dni zorientowanie się w sytuacji i ogarniecie wszystkich informacji. Najpierw skierowali nas do Ulan-Ude, bo tu na miejscu ponoć się tym nie zajmują. Irina pomagała nam dzwonić i po naprawdę wielu telefonach, udało nam się skontaktować z właściwym urzędem w Jakucku. I znów z pomocna dłonią przyszła Irina, wraz z nią napisaliśmy dwa pisma w języku rosyjskim i angielskim. Zatem maszyna biurokracji ruszyła, wiec mamy nadzieje, że zanim dopłyniemy do Jakucka nabierze ona większego pędu. Irkuck był kiedyś zapewne pięknym miastem, stara, drewniana zabudowa  jest piękna  lecz teraz mocno zniszczona czasem. Ogromne wrażenie zrobiła na nas cerkiew Podniesienia Krzyża Pańskiego. W której znaleźliśmy się akurat podczas ceremonii. Otoczyła nas domowa auro i zewsząd bijące ciepło. Naprawdę niesamowite! 
Jesteśmy naprawdę zmęczeni codziennymi sprawami, zwiedzaniem i biurokracja. Na szczęście śpimy chociaż te 4-5 godzin. To dopiero początek podroży.
Jutro znów z samego rana próbujemy zapakować się do wynajętego samochodu. Potem kolejna przesiadka i ruszamy w kierunku Kaczug. Z tego co się dowiedzieliśmy ludzie odradzają nam rozpoczynanie spływu bliżej źródła. Pojedziemy na miejsce, zobaczymy.

Od teraz nie będzie już dostępu do internetu, dopiero w Jakucku.

Pozdrowienia od jeszcze nie idących spać podróżników ( Jeszcze trzeba się spakować:)










2 komentarze: