sobota, 21 czerwca 2014

MAMY TO!!!!!!!!!!!!!!

Dziś pierwszy raz od prawie tygodnia mamy dłuższy kontakt z Ekipą! Dziś zamiast mojego sprawozdania dostajemy najświeższe (niemalże ciepłe, niczym Babuszkowe jedzenie w kolei) informacje. Zapraszam gorąco!

Hej,
nareszcie dotarliśmy do Irkucka, zmęczeni, ale przeszczęśliwi. Pierwsza ciepła kąpiel od tygodnia, ba! w ogóle pierwsza od tygodnia! Irina- nasza padroga uraczyła nas przepysznym obiadkiem- rybny pierog i inne rosyjskie smakołyki. Jak to miło zjeść coś ciepłego i konkretnego :) Jak wiecie, podroż koleją zajęła nam 3,5 doby. Koleją przekroczyliśmy 5 stref czasowych, u nas jest teraz 1 w nocy. w pociagu atmosfera byla bardzo mila, dzieki czemu znieslismy upaly. towarzysze podróży - wojskowi - pomogli nam wynieść bagaże, na pożegnanie zrobiliśmy sobie pamiątkową fotkę :) Jeśli chcecie wiedzieć jak żywiliśmy się w podroży koleją to było to tak: babuszki na stacjach sprzedawały obiadki, Piotrek się raz skusił i niestety trafił na babuszke oszustkę, bo pod marnym kurczakiem chleb zamiast mięska (kurczak to dużo powiedziane - panierka na kościach bardziej), a tak to w pociągu można było tez coś dobrego kupić, choć drożej, to więcej i bez ściemy :) w czasie podróży rozmawialiśmy z ludźmi, graliśmy w karty ( w które nauczyli nas grac), już podczas podroży widać było otwartość i życzliwość tutejszych mieszkańców. Jutro jedziemy nad Bajkał, a w poniedziałek zwiedzamy Irkuck. 
Teraz szykujemy się do zasłużonego (w pewnym sensie) odpoczynku, a jutro rano wcześnie wstajemy i jeszcze przed wyjściem wysyłamy trochę zdjęć (nie zapominając o wskazanym praniu naszej jakże nie licznej a wymęczonej już podrożą bielizny ;) )

Pozdrawiamy
Zespól Miej Odwagę;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz