piątek, 20 czerwca 2014

JUTRO JUŻ IRKUCK

Podróż Koleją Transsyberyjską dobiega końca. Już jutro Kasia, Piotrek i Darek dotrą do Irkucka, skąd po króciutkiej przerwie, naładowaniu baterii i rozprostowaniu kości rozpoczną główną część wyprawy jaką jest spływ.
Różnica czasu ciągle się powiększa i wynosi już prawie 7 godzin. Żołnierze okazali się bardzo sympatrycznymi i otwartymi ludźmi, którzy nauczyli grać ekipę w Duraka (czymkolwiek to jest), poczęstowali ich procentowym prowiantem i Kedrowymi Szyszkami (po raz drugi - ? - ale liczę, że przy większym kontakcie dowiemy się bardziej szczegółowo czegoś o tych specjałach).
Dokarmiały ich także tamtejsze Babuszki - z różnym skutkiem, o czym pewnie więcej opowie kiedyś Piotrek :)

Bardzo spodobało mi się jedno ze zdań, które dostałam od Darka i myślę, że dobrze obrazuje podróż Koleją Transsyberyjską:
Gonimy dzień jadąc na wschód, przez co każda pora dnia jest krótsza, zwłaszcza noc...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz